RADEK BASZUK

TAK TO WIDZĘ...

04 września 2017
DWIEŚCIE SŁÓW. MANIFEST SURREALIZMU

"Kiedy przywódcy dają negatywny przykład, profesjonaliści tym bardziej muszą być sprawiedliwi. Trudno złamać państwo prawa bez wysługiwania się prawnikami; trudno doprowadzać do pokazowych procesów bez wysługiwania się sędziami" (Timothy David Snyder, Dwadzieścia przykazań wolnych ludzi).

Kobieta, która „w dniu 10 lipca 2017 roku około godziny 19.20 w Warszawie na Pl. Zamkowym znajdując się za barierką oddzielającą trasę przemarszu uczestników zgromadzenia cyklicznego upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej, machając w ich kierunku trzymana w ręku białą różą, a następnie siedząc na deptaku usiłowała przeszkodzić w przebiegu wyżej wymienionego zgromadzenia”, nie trafi do sądu. Po upublicznieniu na Twitterze protokołu jej przesłuchania, oficer prasowy policji szybko poinformował, że „Zgodnie z procedurą rozpoczęto czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie mające na celu wyjaśnić okoliczności całego incydentu. Po zebraniu całości materiału dowodowego w tej sprawie, stwierdzono jednak, że zachowanie kobiety nie nosi znamion wykroczenia, dlatego też odstąpiono od skierowania wobec niej wniosku o ukaranie do sądu”.

 

Nieznany jest los mężczyzn uwiecznionych w urzędowej notatce policyjnej KRP PRW-4845/17. „Około godziny 20.40 na wysokości adresu ul. Krakowskie Przedmieście 25, zauważyłem n/n mężczyzn, którzy podczas legalnie zorganizowanego przemarszu stojąc wzdłuż wypłotowanego ogrodzenia zakłócali krzykiem skandując hasła: „Lech Wałęsa” legalnie zorganizowane zgromadzenie popełniając tym samym wykroczenie z art. 52 § 2 pkt. 1 k.w. Przed podjęciem czynności interwencji zostały wydane komunikaty słowne oraz przy pomocy rozgłośni przez policjantów odnośnie zachowania się zgodnego z prawem. Mężczyźni pomimo komunikatów nie zastosowali się do poleceń”.

 

Zabezpieczenie zgromadzeń z 10 lipca kosztowało niemal siedemset sześćdziesiąt tysięcy złotych. Wzięło w nim udział dwa tysiące czterystu osiemdziesięciu dwóch funkcjonariuszy. „Major” Waldemar Frydrych, w Manifeście Surrealizmu Socjalistycznego z 1981 roku, dostrzegł w swej przenikliwości, że już pojedynczy milicjant na ulicy to dzieło sztuki.

Bartosz Maciejewski Photography

O AUTORZE

Radosław Baszuk. Adwokat, obrońca w procesach karnych.

ZALOGUJ ADMIN |© RADEK BASZUK 2020