"Kiedy przywódcy dają negatywny przykład, profesjonaliści tym bardziej muszą być sprawiedliwi. Trudno złamać państwo prawa bez wysługiwania się prawnikami; trudno doprowadzać do pokazowych procesów bez wysługiwania się sędziami" (Timothy David Snyder, Dwadzieścia przykazań wolnych ludzi).
Tego premier na konferencji prasowej nie powiedział. Ale równie dobrze mógłby.
My zakazu zgromadzeń nie wdrażamy. Aby on mógł być zastosowany, to państwo w większości się orientujecie na pewno, że musielibyśmy za zgodą pana prezydenta oczywiście, za decyzją pana prezydenta wdrożyć stan wyjątkowy. Proszę, nie mówcie tego policji i sanepidowi. Oni chyba jeszcze nie wiedzą.
Dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza zakazem zgromadzeń. No i poza godziną policyjną. I jeszcze paroma innymi rzeczami, które też nam nie wyszły. Faktycznie, nie umiemy chyba napisać dobrego rozporządzenia, choć przecież uczymy się, cały czas się uczymy.
Dlatego bardzo gorąco apelujemy o nie branie udziału w zgromadzeniach, a jeśli już musicie, popierajcie nas i dobrą zmianę. Zgromadzenia krytyczne sprawiają nam niezasłużoną przykrość. Dlatego większość ludzi rząd prosi o pozostanie w domach. Wiem, że to nie jest władza, jakiej oczekiwaliście, ale w tym roku tak właśnie powinno być.
O AUTORZE
Radosław Baszuk. Adwokat, obrońca w procesach karnych.