RADEK BASZUK

TAK TO WIDZĘ...

05 maja 2020
DWIEŚCIE SŁÓW. WYBIERZCIE SIĘ SAMI

"Kiedy przywódcy dają negatywny przykład, profesjonaliści tym bardziej muszą być sprawiedliwi. Trudno złamać państwo prawa bez wysługiwania się prawnikami; trudno doprowadzać do pokazowych procesów bez wysługiwania się sędziami" (Timothy David Snyder, Dwadzieścia przykazań wolnych ludzi).

Prawo do pokojowych zgromadzeń jest gwarancją wolności wyrażania poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, a tym samym prawidłowego przebiegu procesu wyborczego. To czas, w którym mamy prawo żądać od państwa nie tyle braku ingerencji, co ułatwienia i zabezpieczenia najszerszych możliwości korzystania z praw i wolności - osobistych i politycznych. Zapewnienie wolności zgromadzeń w procesie wyborczym jest obowiązkiem państwa, które stwarza choćby pozory szacunku dla wyborców. Takie państwo zapewnia wszystkim osobom zainteresowanym życiem publicznym korzystanie z przysługujących praw i wolności, możliwość poruszania się bez nieuzasadnionych ograniczeń i strachu oraz dostęp do związanych z wyborami wydarzeń i miejsc.

 

Marszałek Sejmu zarządziła wybory prezydenckie 5 lutego. Już 13 marca rząd ograniczył a 25 marca odebrał nam wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich, prawo do - mówiąc językiem ustawy - „zgrupowania osób na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób w określonym miejscu w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych”. Za złamanie zakazu grozi, według wyboru policjanta, grzywna do 5000 zł. jako kara za wykroczenie, albo kara administracyjna w wysokości od 10000 do 30000 zł. Od kilku dni możemy pójść na zakupy do galerii handlowej. Wyrażać na otwartej przestrzeni własnego zdania w sprawach publicznych wciąż nam nie wolno, choć zdaniem rządu, po pierwsze nie jest to wcale stan nadzwyczajny, po drugie to  tylko dla naszego dobra.

 

Udział w wyborach w czasie, gdy za wyrażanie poglądów w przestrzeni publicznej, za udział w pokojowych zgromadzeniach grozi odpowiedzialność represyjna, to nie kwestia ważenia argumentów albo politycznej kalkulacji. To po prostu, po ludzku, nieprzyzwoite. I dla wybieranych i dla wybierających. Zatem tym razem wybierzcie się państwo sami.

Bartosz Maciejewski Photography

O AUTORZE

Radosław Baszuk. Adwokat, obrońca w procesach karnych.

ZALOGUJ ADMIN |© RADEK BASZUK 2020