"Kiedy przywódcy dają negatywny przykład, profesjonaliści tym bardziej muszą być sprawiedliwi. Trudno złamać państwo prawa bez wysługiwania się prawnikami; trudno doprowadzać do pokazowych procesów bez wysługiwania się sędziami" (Timothy David Snyder, Dwadzieścia przykazań wolnych ludzi).
Prokuratorzy i policjanci nie pouczą zatrzymanych i podejrzanych o tych prawach. Przysługują nam jednak, gdyż jesteśmy obywatelami Unii Europejskiej a nasz kraj państwem członkowskim Unii. To ważne prawa. Korzystanie z nich może zapobiec kłopotom. Może się zdarzyć tak, że zapobiegnie tragedii.
Państwo polskie, jako państwo członkowskie Unii, ma traktatowy obowiązek implementacji (skutecznego wprowadzenia w krajowym porządku prawnym) Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/48/UE z 22 października 2013r. „w sprawie prawa dostępu do adwokata w postępowaniu karnym i w postępowaniu dotyczącym europejskiego nakazu aresztowania oraz w sprawie prawa do poinformowania osoby trzeciej o pozbawieniu wolności i prawa do porozumiewania się z osobami trzecimi i organami konsularnymi w czasie pozbawienia wolności”.
Zgodnie z Dyrektywą, każda osoba, już od chwili poinformowania jej przez organy państwa za pomocą oficjalnego powiadomienia lub w jakikolwiek inny sposób o tym, że jest podejrzewana o popełnienie przestępstwa, niezależnie od tego, czy została pozbawiona wolności, ma prawo, także przed przesłuchaniem przez policję lub inny organ ścigania lub organ sądowy, do spotykania się na osobności i porozumiewania się w sposób poufny z obrońcą. Ma także prawo do obecności i skutecznego udziału obrońcy w czasie każdego przesłuchania.
Prawo to dotyczy (1) podejrzanego w związku z jego przesłuchaniem, czynnością okazania oraz udziałem w oględzinach i eksperymencie procesowym, (2) podejrzanego, który został pozbawiony wolności - zatrzymany lub tymczasowo aresztowany, (3) osoby faktycznie podejrzanej w związku z czynnością jej okazania, udziałem w czynności oględzin albo eksperymentu procesowego, (4) osoby faktycznie podejrzanej, która została zatrzymana.
Przewidziane przez Dyrektywę czasowe odstępstwo zezwalające na przesłuchanie bez zapewnienia dostępu do obrońcy, możliwe jest jedynie na mocy postanowienia sądu lub zaskarżalnego do sądu postanowienia prokuratora. Odstępstwo to musi wynikać z pilnej potrzeby zapobieżenia poważnym konsekwencjom dla życia, wolności lub nietykalności cielesnej innej osoby albo konieczności podjęcia natychmiastowego działania w celu niedopuszczenia do narażenia postępowania karnego na znaczący uszczerbek, zaś w wypadku osoby pozbawionej wolności także z oddalenia geograficznego. Musi być proporcjonalne i ograniczone w czasie. Nie może naruszać ogólnej rzetelności postępowania ani też opierać się wyłącznie na rodzaju lub wadze zarzuconego przestępstwa.
Zrzeczenie się prawa dostępu do obrońcy możliwe jest tylko pod warunkiem uprzedniego pouczenia o treści prawa oraz konsekwencjach zrzeczenia. Zrzeczenie takie musi być dokonane w sposób dobrowolny i jednoznaczny, w formie pisemnej lub ustnej utrwalonej w protokole. Można je odwołać w każdym czasie i na każdym etapie postępowania. Implementacja Dyrektywy nastąpić miała do 27 listopada 2016r. Tak się nie stało. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nieimplementowana lub implementowana wadliwie dyrektywa unijna może być bezpośrednio stosowana w krajowym porządku prawnym, jeżeli (1) nakłada obowiązki bezpośrednio na podmioty publiczne, (2) jest bezwarunkowa i nie wymaga konkretyzacji w prawie krajowym, (3) jednostka powołuje się na swoje konkretnie, określone w dyrektywie prawo w stosunku do państwa lub żąda wykonania nałożonego na państwo obowiązku. Oznacza to dokładnie tyle, że możemy powoływać się w postępowaniu przed sądami i organami krajowymi bezpośrednio na postanowienia Dyrektywy i wywodzić z niej swoje uprawnienia.Masz prawo. Żądaj od Państwa jego przestrzegania.
O AUTORZE
Radosław Baszuk. Adwokat, obrońca w procesach karnych.